21.11.2024.
Ultra Mallorca Serra de Tramuntana Drukuj Poleć znajomemu
Tym razem mamy do przekazania dobre wiadomości z Majorki... Marcin Świerc i Piotr Hercog (Salomon Suunto Team) świetnie spisali się w ultramaratońskim biegu, rozgrywanym właśnie na Majorce.

 

 

 

W mierzącym 105 kilometrów biegu Ultra Mallorca Serra de Tramuntana jedyni polscy zawodnicy w stawce zajęli 6. i 7. miejsce, pokonując ten dystans w czasie 13 godzin, 34 minuty i 42 sekundy.

Zwyciężył Hiszpan - Miquel Capo Soler, który uzyskał 11 godzin, 51 minut i 59 sekund. Zmagania ukończyło 293 zawodników; trzech kolejnych nieznacznie przekroczyło limit 24 godzin na pokonanie dystansu...

 
Marcin i Piotr odpowiadali na pytania wkrótce po dotarciu do mety.
 

Igor Błachut: Gratuluję świetnego wyniku! Bardzo jesteście zmęczeni?

Marcin Świerc: Dla mnie bieg - rewelacja, w ogóle nie miałem większych  kryzysów... zdobyliśmy 6 i 7 miejsce, biegnąc razem. Jestem zadowolony. Jak wiadomo, poziom tutaj jest wysoki, wszak Hiszpanie na pierwszych miejscach...

Piotr Hercog: Polecamy bieg jako ciekawą alternatywę, można zobaczyć cos nowego, inne góry, klimat...

IB: Czy stres nie zjadał Was  trochę – bo to poważne zawody, a Wy po kontuzji)?

MŚ: Mimo, że wracam po kontuzji, czułem, że można było ciut lepiej pobiec. Ale -  zrobiliśmy dobry trening, zdobyliśmy doświadczenie.

IB: A same zawody? Organizacja, trasa?

MŚ: Organizacja super, hiszpańskie słońce i góry... Sama trasa bardzo ciężka, na szczęście szybko nam poszło. Czasami były bezdroża, odcinki wiodące przez dzikie zbocza gór, ale piękne bieganie na grani... Morze i góry to świetne połączenie.

PH: To była jedna z trudniejszych tras, jakie biegłem. Techniczna, dużo ostrych kamieni. Strome podbiegi i zbiegi po takich kamieniach- to bolało.

IB:  Taktyka biegu wyglądała na spokojną z początku?

MŚ: Biegliśmy cały czas razem, mobilizowaliśmy się. Ruszyliśmy bardzo ostrożnie, wręcz asekuracyjnie. Potem też spokojnie, ale ciągle przesuwaliśmy się do przodu;)) I o to chodziło, żeby ciągle mijać a nie być mijanym...

IB: Co teraz :) Wypoczynek, czy zaraz przygotowania do następnego biegu...

MŚ: Teraz najważniejsza regeneracja i przygotowania do następnych zawodów – czyli Biegu Rzeźnika.

PH: Chcemy też dodać, że świetnie sprawdził się podczas tych zawodów sprzęt Salomona. Rewelacyjnie spisał się również testowany przez nas zegarek Suunto Ambit :)

Więcej, jak zwykle, już wkrótce na www.salomonrunning.com


 

 

 

 

 

Igor Błachut

 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »
Webdesign by Webmedie.dk Ny hjemmeside