29.03.2024.
Odżywianie biegacza Drukuj Poleć znajomemu

Wiele osób uprawiających biegi ma problem z odpowiednim odżywianiem. Prawdą jest, że dobór dań, ilość posiłków w ciągu dnia, to dla wielu nie lada kłopot. Pytania najczęściej nurtujące trenujących zawodników, to jak duże posiłki, jak często i ile czasu przed treningiem powinniśmy zjadać. Ja ze swojej strony od razu dodam, że istotną sprawą jest jeszcze jak szybko po treningu powinniśmy zjeść posiłek.

W treningu biegacza, nasze posiłki musimy traktować jako regenerację i odbudowę utraconych kalorii i składników odżywczych takich jak węglowodany, białka, tłuszcze, witaminy i składniki mineralne. Trzeba pamiętać, że od momentu, kiedy decydujemy się na trening, w sprawach żywienia, nic nie może być przypadkowe. Nie możemy jeść dań przyrządzonych byle jak, jeść w pośpiechu, zbyt dużo lub za mało. Nasz talerz powinien być kolorowy! Powinny znaleźć się na nim przede wszystkim surowe warzywa lub lekko obgotowane-najlepiej na parze. Najbardziej polecam kapustę w każdej postaci!!! Mięso staramy się jeść chude, duszone lub pieczone bez tłuszczu albo gotowane w parowarze.

Węglowodany to przede wszystkim kasze, ryże, makarony, do tego dochodzą owoce najlepiej soczyste, bogate w minerały i witaminy (arbuz, melon, cytrusy, jabłka, gruszki, śliwki, winogrono). Pamiętajmy, żadne odżywki witaminowo-mineralne nie zastąpią świeżych składników pokarmowych!!! W temacie- ile zjeść przed treningiem - odpowiem krótko, nie dużo i nie później niż trzy godziny przed treningiem. Lepiej być lekko głodnym, niż iść biegać z pełnym brzuchem. Organizm po jedzeniu jest nastawiony na trawienie a nie na wysiłek. Czyż widział ktoś, żeby lew czy gepard ruszył na łowy najedzony? Jeśli trening planujemy do południa, to nasze śniadanie powinno być małe, lekko strawne. Mała kawa nikomu nie zaszkodzi.

Do tego kromka lub dwie, chleba( raczej pszennego) z serkiem topionym, dżemem, miodem lub plastrem szynki, listek sałaty, plasterek pomidora do smaku. Jeśli planujemy trening po południu, to nasz obiad powinien być mniejszy niż zwykle i jedna zasada, od stołu wstajemy z uczuciem, że jeszcze coś bym zjadł. Wtedy na pewno będziemy po trzech godzinach gotowi do treningu a w trakcie biegania będziemy mieli uczucie lekkości i będziemy dynamiczniejsi. Wbrew opiniom dietetyków, które są cenne dla ludzi o siedzącym trybie życia, czyli nie dla nas biegaczy, to kolacja może być najobfitszym w ciągu dnia posiłkiem. Ale pamiętajmy, że jemy ją nie później jak o godzinie dziewiętnastej.

To właśnie dobra kolacja, bogata we wszystkie składniki, o których już mówiłem, da nam energię na następny dzień i oczywiście trening. Taka moja podpowiedź - dodajcie kilka lub kilkanaście daktyli do kolacji. Wspomniałem, że istotną sprawą jest też jak szybko po treningu powinniśmy zjeść posiłek. Tak, chodzi o odbudowanie energii, jaką stanowi glikogen magazynowany w naszych mięśniach a zużywany na treningu. W związku z tym musimy dostarczyć naszemu organizmowi porcji węglowodanów w ciągu godziny od zakończenia treningu. Myślę, że na przykład ugotowanie makaronu i poprószenie go masłem lub polanie oliwą z oliwek nie zajmie nam dużo czasu, do tego gotowany na parze brokuł-palce lizać!!! Czekam na pytania


Pozdrawiam i smacznego


Jacek Chmiel - Trener Osobisty

 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »
Webdesign by Webmedie.dk Ny hjemmeside