Od redakcji PM - zaiste niezłomny to, bitny i chrobry pomysł i to aż trzy kobiety! Tam w niebie będą wiedzieli co z tym zrobić!
Dorota Raczkiewicz
Już 12 maja o godz. 16.00 w podpoznańskich Bednarach specjalnie dla małej ośmioletniej Oli nasi członkowie najpierw pofruną wysoko, wysoko, by później pokonać lęk i skoczyć dla walecznej, zmagającej się z aplazja szpiku Oleńki Ziętarskiej. Zadania podjęła się czwórka młodych Poznaniaków. Oto Oni.
Skąd ten pomysł?
Drużyna Szpiku
Drużyna Szpiku
Marga Majak: na pewnym etapie swojego życia doszłam do wniosku, że nigdy nie zrobiłam niczego tak bardzo pozytywnie emocjonującego, co zapamiętałabym do końca życia i na wspomnienie, czego, usta rozciągałyby mi się w szerokim uśmiechu… Nie wiem nawet jak wpadłam na to, że to może być skok ze spadochronem… Nie pamiętam… Ale wtedy, w grudniu 2012 roku, postanowiłam, że to zrobię, że sprawię sobie ekstremalny prezent urodzinowy. Że powalczę ze swoim lękiem wysokości i panicznym strachem przed lataniem i skoczę… Niewiele było takich osób, które mi wtedy uwierzyły… Nadal chyba nie wierzą. Ale na pewno są przynajmniej trzy osoby, które mocno trzymają za mnie kciuki. Ba – skoczą ze mną!
Drużyna Szpiku
Beata Gozdecka: kwestię skoku ze spadochronem rozważałam już od kilku lat.. Trzeba do tego nie lada odwagi :)) Podczas jednej z rozmów z moją Przyjaciółką Margą dowiedziałam się od Niej, że chciałaby zrobić coś nietypowego
w swoje urodziny... A, że urodziny mamy dokładnie miesiąc po sobie stwierdziłam, że skoro nadarza się taka okazja, to faktycznie byłyby to niezapomniane urodziny.:)) Zdecydowałam się...skaczę! :)
Milena Miodek: inicjatywa była prosta - miał być prezent urodzinowy, ale ja - ja zwyczajnie się wprosiłam! Lubię adrenalinę, od dziecka skakałam i fikałam na różne sposoby, także, gdy usłyszałam „skok ze spadochronem” - jakże mogłam odmówić?!
Damian Ambroziak: o pomyśle dowiedziałem się na scrabble’owej imprezie u Margi. I od razu bardzo mi się spodobał – lubię takie odjechane klimaty. Dlatego długo się nie zastanawiałem – żałowałem tylko, że to dopiero
w maju…
Ola…
Drużyna Szpiku
Marga Majak: 6 marca przeczytałam na Facebook’u informację o pilnie potrzebnej krwi… Skontaktowałam się
z osobą, która tą informację rozpowszechniła… I w ten sposób poznałam Olę… Śliczną Dziewczynkę, o przepięknym uśmiechu i dwóch fantastycznych warkoczach. Na drugi dzień rozmawiałam z Jej Mamą, Moniką, która opowiedziała mi o chorobie Córki. Wtedy Ola była jeszcze na etapie diagnozowania. Kilka dni później dowiedzieliśmy się, że to ciężka aplazja szpiku kostnego (inaczej niedokrwistość aplastyczna). I wspólnie zaczęliśmy walczyć o życie Małej…
Damian Ambroziak: Pierwszy raz o Oli usłyszeliśmy od Margi... Wtedy powiedziałem sobie: dlaczego by nie pomóc i nie zrobić czegoś dla tego Dziecka. Przełamałem się i oddałem pierwszy raz w życiu krew. I tak naprawdę wtedy wszystko się zaczęło. Zaczęliśmy śledzić losy Oli i na tyle, na ile mogliśmy, pomagać. W pewnym momencie padł świetny pomysł, aby nasz skok ze spadochronu zadedykować Olce.
Drużyna Szpiku skacze dla Oli!
Drużyna Szpiku
Marga Majak: co chwilę czytałam o tym, że ktoś biegnie dla Drużyny Szpiku, ktoś jedzie dla Drużyny Szpiku, ktoś pokonuje górskie szczyty dla Drużyny… I zastanawiałam się, co trzeba zrobić, żeby móc ubrać tą koszulkę i zrobić… cokolwiek – dla Drużyny Szpiku. Dopiero Szefowa Drużyny – Dorota Raczkiewicz – wyjaśniła mi, że wystarczy wiedzieć, o co chodzi, że wystarczy popierać ideę Drużyny. I zapytała, czy nie chcielibyśmy zadedykować skoku Oli… Nie było się, nad czym zastanawiać – skaczemy dla Oli! Z Drużyną Szpiku. Bo jak najbardziej popieramy Jej ideę…
Drużyna Szpiku
Beata Gozdecka: Skok to spełnienie naszych marzeń, ale jednocześnie możemy pomóc Olce... Uważam, że to wspaniała sprawa.. Jeśli tym, co robimy, trafimy choćby do kilku osób, które pójdą oddać krew dla Oli lub zarejestrują się w bazie dawców szpiku, Ola będzie bliżej wygranej… To dla nas, zdrowych, tak niewiele, a jak wiele znaczy to dla Niej! Ostatnie kilka miesięcy były dla mnie bardzo trudne, w zasadzie spędzone przy łóżku mojej chorej Mamy… Jej, niestety, nie dano więcej czasu... Doskonale rozumiem Rodzinę i Bliskich Oli... Jakże Ona jest malutka, jak wiele przed Nią! Musimy dać Jej więcej czasu! To jest do osiągnięcia, wszystko w naszych rękach. Najwspanialsze jest to, że spełniając swoje marzenia, spełniamy też po części marzenia Oli :) Wierzę, że będzie dobrze, że Ludzie nas zauważą, że docenią nasze starania i pomogą dzięki temu Oli.
Milena Miodek: Przy okazji skoku, pojawiła się też inicjatywa, aby zrobić coś dla kogoś – jest mała Dziewczynka, która ma przed sobą najtrudniejszy etap w swoim życiu i świetnym pomysłem jest oddać ten skok właśnie dla Niej - dla Olki. Olka, mając świadomość, że jest tylu kibicujących, nawet obcych ludzi, którzy nie tylko myślą o Niej i Ją wspierają, a podejmują również działania, aby pomóc Jej przetrwać ten ciężki okres - utrzyma na Jej twarzy radość i uśmiec.
Damian Ambroziak: Dla mnie cała akcja jest niesamowita, cieszę się, że mogę w tym wszystkim uczestniczyć i walczyć o życie Oli. Wspaniałe jest też to, że rzesza ludzi włączyła się w cały ten pomysł i bezinteresownie chce pomóc Oli. Dziękuję Wam Wszystkim!
Bardzo Was zapraszamy do kibicowania i wsparcia naszej akcji, chcemy tym skokiem "podładować Olinkowe akumulatory".
Spotkajmy się zatem w niedzielę 12 maja o godz 16.00 w Bednarach.
Kuknijcie na https://www.facebook.com/events/567401769957447/?ref=ts&fref=ts
https://www.facebook.com/PokolorujSwiatDlaOli?ref=ts&fref=ts
www.darszpiku.pl
Przesyłam serdeczności - Dorota Raczkiewicz szefowa Drużyny Szpiku 609423436
Informacji dotyczących skoku udziela
Marga Majak marga.majak@gmail.com tel. 609 112 715
