Jest już końcówka stycznia. Każdy z nas biegaczy, pracuje na sporych obrotach.
Wokół nas pełno zakatarzonych osób a i w telewizji straszą epidemią grypy.
Jak pamiętacie, w poprzednich artykułach pisałem, że najważniejsze jest prawidłowe odżywianie, że mamy mieć dużo warzyw i owoców na talerzu. Tak, to prawda, ale wraz z mijającym czasem, produkty te stają się coraz mniej wartościowe. Teraz trzeba jeść dużo kiszonek, bo to najlepszy i najzdrowszy sposób na przechowywanie żywności.
Teraz też jest czas na sięgnięcie po mrożone warzywa-one były zbierane w najlepszym okresie dojrzewania. Na pewno będą miały dużo więcej wartości nawet po lekkim obgotowaniu niż te piękne, lecz wyhodowane w szklarni i na chemii.
Zmierzam jednak do tego, że właśnie przyszedł czas na wspomożenie naszych organizmów suplementami witaminowo-mineralnymi. Właśnie już teraz a nie na wiosnę, gdy już nas dopadnie osłabienie. Pamiętajcie jednak, że nawet najlepsze i najdroższe preparaty witaminowo-mineralne nie zastąpią dobrej urozmaiconej diety a przede wszystkim musicie
pamiętać, że sztuczne witaminy przyjmujemy tylko i wyłącznie okresowo!!!
Trzeba robić przerwy, bo nasz organizm się rozleniwi i nie będzie przyjmował naturalnych witamin, czekając na te w pigułce.
Wybór preparatów należy do Was, lecz ja osobiście proponuję skonsultować się z lekarzem, on na pewno nam najlepiej doradzi.
Życzę dużo zdrowia i mocy w nogach !
Jacek Chmiel
e-mail, witryna Trener Osobisty