Co nieco o diecie jesienią

Przyszła jesień. Już nie dokuczają nam letnie upały, temperatura powietrza pozwala nam na trening w bardziej komfortowych warunkach. Możemy biegać więcej i praktycznie o każdej porze dnia bez obawy o przegrzanie organizmu. Ja jednak chciałbym zwrócić uwagę na inne walory wczesnojesiennej pory. Widać je na straganach z warzywami i owocami. Kolorowo, różnorodnie, wybór, że nie wiadomo na co się zdecydować. Dla nas biegaczy, jest to wspaniała okazja do uzupełnienia witamin i soli mineralnych z naturalnych produktów.

 

Warzywa: patison, kabaczek, cukinia, bakłażan, kapusta, ogórek i pomidor, to tylko niektóre dobrodziejstwa natury jakie powinny znaleźć się na naszym stole. Z owoców polecam te nasze polskie, które dojrzewają w naszym klimacie na drzewie a nie na  statku wiozącym je do kraju. A więc jabłka, śliwki, gruszki, morele i winogrono ale to nasze, krajowe, małe ale bardzo słodkie i soczyste. Pamiętajcie, jesienią odrzucamy suplementację chemiczną!!! Żadnych sztucznych witamin i odżywek. Na koniec chciałbym polecić przepis na jesienny obiad dla dwójki biegaczy za 6 zł i przygotowany w 15 minut.

 

Paczka makaronu np. kokardki-3zł.

Duża cukinia – 2zł.

Przyprawy i odrobina oliwy z oliwek – 1zł.

 

Makaron ugotować , cukinię obrać ze skórki lub nie, pokroić w kostkę i wrzucić do głębokiej patelni na rozgrzaną oliwę z oliwek. Posypać niedużą ilością przypraw: sól, bazylia, czosnek, oregano lub gotową kompozycją typu „Kucharek”. Dusić przez 15 minut pod przykryciem na niezbyt silnym ogniu. Makaron odcedzić, wyłożyć na talerz, położyć na niego uduszoną cukinię. Można też udusić cukinię i pomidory. Podniesie to koszt naszego obiadu do 7 zł.

 

Polecam – palce lizać!!!

 

J. Chmiel