POLSKIE Maratony.PL  
28.03.2024.
Międzynarodowy Maraton Beskidy Drukuj Poleć znajomemu
X Maraton Beskidy 2017
X Maraton Beskidy 2017
Edward Dudek, przydomek Baca, przesłał mi info o swoim X Międzynarodowym Maratonie Beskidy jakiś czas temu!.

 

 

 

 

 

Director of Night Ghost / Eward Dudek - Baca

W międzyczasie dochodziły mnie słuchy, że to ten ostatni.  Nie wiedziałem jak to ugryźć, bo czy fetować - jakkolwiek by to zabrzmiało – koniec, czy nowy początek ale na to nie miałem danych. Ostatecznie mój kolega, uczestnik tego biegu rozpalił moją wyobraźnię… jak tam jest gościnnie i czadowo, jak tam jest on a nie off. Podobno też władza samorządowa w osobie (nie wiem, czyjej…) wyraziła gotowość współpracy przy kolejnej edycji! No i ten Lewandowski !!!!!!!!!!

Ok, Edward Dudek. Kto nie zna niech pozna.

X Maraton Beskidy 2017
X Maraton Beskidy 2017
X Maraton Beskidy 2017
X Maraton Beskidy 2017

Edward Dudek, legenda polskich biegów ultra. Jako pierwszy Polak ukończył grecki Spartathlon w 1995r. w którym zajął 4 miejsce! I Jego inne osiągnięcia. Zdobył Puchar Europy w Supermaratonach. Uczestniczył w japońskim Maratonie Pokoju Hiroszima-Nagasaki na dystansie 460 km. Zwyciężał we wszystkich największych biegach narciarskich w Polsce (min. w Biegu Piastów, Biegu Gwarków, Biegu Jaćwingów). Był reprezentantem Polski w biegach narciarskich.

KSIĄŻKA EDWARDA DUDKA
KSIĄŻKA EDWARDA DUDKA
X Maraton Beskidy 2017
X Maraton Beskidy 2017
X Maraton Beskidy 2017
X Maraton Beskidy 2017

Brał udział w 250 km. Maratonie Piasków, dwukrotnie zajmując w nim drugie miejsce. 20 razy uczestniczył w biegu w Biel/Bienne w Szwajcarii. Ukończył ponad 100 ultramaratonów i 100 maratonów. Uhonorowany wieloma odznaczeniami  i odznakami! To się pięknie czyta i podziwia, prawda? Jednak te zmagania to ból i krew, łzy radości i smutku a potem dopiero ukoronowanie i duma!

Ale do rzeczy!

MARATON BESKIDY 2017 - FOTORELACJA

maratonbeskidy.pl - witryna

Po raz X, 4 listopada 2017r.  odbył się najstarszy maraton górski w Polsce, którego organizatorem był Rodzinny Klub Biegacza Baca z Radziechów na Żywiecczyźnie pod kierownictwem Bacy Edwarda Dudka.

X Maraton Beskidy 2017
X Maraton Beskidy 2017
X Maraton Beskidy 2017
X Maraton Beskidy 2017

X Maraton Beskidy 2017
X Maraton Beskidy 2017

Międzynarodowy Maraton Beskidy, bo o nim mowa, to ponad 42 km po górskich drogach, ścieżkach, kamienistych szlakach, a na koniec chyba największa atrakcja czyli zjazd czy ślizg z Golgoty Beskidów. Zanim nastąpił start, trzeba było wszystko przygotować. Sam komandor zamknął listy startowe jeszcze przed wyjazdem za Daleką Wodę, aby było wszystko zrobione po powrocie ze startów maratońskich w USA Niagara Falls Marathon i tydzień później w Kanadzie Toronto Vaterfront Marathon. Zaprosił zacnych gości bo jakże inaczej skoro Baca to pierwszy Polski Spartathlończyk. Na starcie tegorocznego maratonu stanęli pozwólcie że wymiennie tylko Spartathlończyków Irena i Mirek Lasota, Tadeusz Ruta, Stanisław Adam Olbryś, Jacek Łabudzki, Ryszard Kałoczyński, jedyny człowiek na świecie który pokonał 14 krotnie ten bieg to Zbigniew Malinowski, oraz świeżo upieczeni Spartathlończycy Jolanta Witczak i Sławomir Rzechuła, przybył także do Radziechów kontuzjowany Łukasz Nowosielski. Na starcie pojawił się też Roman Asayevich z Białorusi mający na swym koncie ponad 700 maratonów. W tegorocznym 10 Maratonie Beskidów pojawili się zawodnicy z 8 państw w sumie 330 zawodników w samym maratonie.

Na 20,5 km tuż przed wejściem na szlak niebieski, znajduje się najbardziej rozpoznawalny punkt żywieniowy, a obsługuje go sam dyrektor Maratonu Beskidy przed laty czołowy biegacz narciarski Sebastian Dudek, którego corocznie wspierają jego przyjaciele. Od lat gdy Sebastian został szefem tego punktu chodzą już legendy, że tak zaopatrzonego punktu nie ma nigdzie na świecie.

Od tego punktu zaczyna się najbardziej trudny odcinek trasy, prowadzący po ruchomych górskich kamieniach i w tym roku z domieszką śniegu aż pod szczyt Skrzycznego 1257 m n.p.m., gdzie znajdował się punkt kontrolny obsługiwany przez znanych międzynarodowych sędziów narciarskich Adama Cieślara i Jacka Suszkę.

X Maraton Beskidy 2017
X Maraton Beskidy 2017

Golgota Beskidów to 2 km prawdziwej wspinaczki pośród fantastycznie ułożonych stacji Drogi Krzyżowej, tu na zawodników czekała gorąca herbatka i inne smakołyki, tradycyjnie nie zabrakło wspaniałych słodkich bułek, na punkcie przemili ludzie Danusia i Stasiu z wnuczką Klaudią Maultz. Potem tylko zdobycie szczytu Matyski i już z górki na pazurki, czy jak kto woli, zjazd, balet, ślizg po błotnistej mazi mało kto potrafił ustać na tej trasie. Jak podkreślali na mecie ubłoceni po szyję biegacze i nordicowcy, przyjmując gratulacje od szefa, Irenki, czy Weroniki że to wisienka na torcie tego maratonu.

Podczas dekoracji zagrała kapela Jodełki wraz z Beskidzkimi Harnasiami,

"Na koniec chciałbym serdecznie podziękować w pierwszej kolejności mojej wspaniałej rodzinie z żoną Irenką i dziećmi którzy czują sport, wójtowi Maciejowi Mice, pracownikom gospodarczym, sędzią z Basią Góral Talik na czele, sołtys Janinie Tlałce, Kapeli, Beskidzkim Harnasiom, wolontariuszom, Jurkowi Ciurli, Januszowi Sobkowskiemu wszystkim sponsorom i Wam drodzy zawodnicy że potrafiliście przyjechać z tak odległych zakątków jak Ewa Henry z Kanady, czy małżonkowie Winiarscy z koleżanką z Holandii."

 > > >

Poniżej oryginalny, rozbudowany tekst Bacy, bo gawędziarz z niego przedni!

Jubileuszowy X Międzynarodowy Maraton Beskidy .... czy ostatni ?

Po raz X odbył się w minioną sobotę najstarszy maraton górski w Polsce, którego organizatorem był Rodzinny Klub Biegacza Baca z Radziechów na Żywiecczyźnie pod kierownictwem Bacy Edwarda Dudka.

X Maraton Beskidy 2017
X Maraton Beskidy 2017

Maraton Beskidy, bo o nim mowa, to ponad 42 km po górskich drogach,ścieżkach, kamienistych szlakach, a na koniec chyba największa atrakcja czyli zjazd czy ślizg z Golgoty Beskidów. Zanim nastąpił start, trzeba było wszystko przygotować. Sam komandor zamknął listy startowe jeszcze przed wyjazdem za Daleką Wodę, aby było wszystko zrobione po powrocie ze startów maratońskich w USA Niagara Falls Marathon i tydzień później w Kanadzie Toronto Vaterfront Marathon. Zaprosił zacnych gości bo jakże inaczej skoro Baca to pierwszy Polski Spartathlończyk. Na starcie tegorocznego maratonu stanęli pozwólcie że wymiennie tylko Spartathlończyków Irena i Mirek Lasota, Tadeusz Ruta, Stanisław Adam Olbryś, Jacek Łabudzki, Ryszard Kałoczyński, jedyny człowiek na świecie który pokonał 14 krotnie ten bieg to Zbigniew Malinowski, oraz świeżo upieczeni Spartathlończycy Jolanta Witczak i Sławomir Rzechuła, przybył także do Radziechów kontuzjowany Łukasz Nowosielski. Na starcie pojawił się też Roman Asayevich z Białorusi mający na swym koncie ponad 700 maratonów. W tegorocznym 10 Maratonie Beskidów pojawili się zawodnicy z 8 państw w sumie 330 zawodników w samym maratonie. Piękna słoneczna pogoda towarzyszyła zawodnikom już od samego rana. Biuro zawodów rozpoczęło pracę o godzinie 6:00, bo pierwszy start zaplanowano na godzinę 8:00. Od samego świtu gwarno było już w całych Radziechowach, najpierw pakiety startowe z czipami, potem przestawianie samochodów bliżej mety, aby zrobić miejsce do odbioru pozostałym. Po krótkim przemówieniu wójt Maciej Mika zaczął odliczanie, zanim się zorientował komandor to Beskidzcy Harnasie odpalili i ruszyli zawodnicy III Międzynarodowych Mistrzostw Polski w Maratonie Górskim Nordic Walking, oraz II Ogólnopolska Liga Mistrzów Nordic Walking "GOLGOTA BESKIDÓW" Sponsorem tych zawodów był Hotel Zacisze z Ciśca. Ten barwny peleton kijkarzy w sile prawie 200 zawodników mknął do przodu pilotowany przez Janusza Sobkowskiego. Dwie godziny później planowany był start ostatniego już Maratonu, jak to przedstawił komandor Edward Dudek. Po krótkim przywitaniu gości i zawodników , krótkiej modlitwie prowadzonej przez dwóch księży maratończyków, nastąpiło odliczanie i wójt na strzał z pukawek dał znak do startu Start zaczynał się na stadionie GKS Radziechowy – Wieprz następnie przy domu komandora znajduje się pierwszy punkt odżywczy to drugi kilometr trasy tu tradycyjnie rodzina Dudków z mamą Karoliną i naszym muzykiem Bogdanem dopingują maratończyków, a Bogdan wygrywa skoczne melodie na trąbce za co wielokrotnie otrzymuje brawa od maratończyków. Dalej drogami polnymi do Przybędzy by powrócić do Radziechów przy domu ludowym drugi punkt odżywczy, następnie zawodnicy udają się do Twardorzeczki trzeci punkt odżywczy obsługiwany przez wolontariuszy szkoły podstawowej. Od szkoły ruszają dalej w stronę Ostrego gdzie na początku Doliny Zimnika na 12 km znajduje się 4 punkt odżywczy. Następnie maratończycy biegną przepiękną Doliną Zimnika gdzie na 15 km znajduje się pomiar czasu, Od tego momentu- Buczyna trasa zaczyna się coraz bardziej wznosić ku górze. Na 20,5 km tuż przed wejściem na szlak niebieski, znajduje się najbardziej rozpoznawalny punkt żywieniowy, a obsługuje go sam dyrektor Maratonu Beskidy przed laty czołowy biegacz narciarski Sebastian Dudek, którego corocznie wspierają jego przyjaciele. Od lat gdy Sebastian został szefem tego punktu chodzą już legendy, że tak zaopatrzonego punktu nie ma nigdzie na świecie. Od tego punktu zaczyna się najbardziej trudny odcinek trasy, prowadzący po ruchomych górskich kamieniach i w tym roku z domieszką śniegu aż pod szczyt Skrzycznego 1257 m n.p.m., gdzie znajdował się punkt kontrolny obsługiwany przez znanych międzynarodowych sędziów narciarskich Adama Cieślara i Jacka Suszkę. Teraz trasa prowadzi przez Kościelec cały czas w dół 10 km do Doliny Zimnika gdzie trasy się łączą, tu w dolinie na punkcie powrotnym na maratończyków czekali Harnasie Beskidzcy, którzy głośno dopingowali zawodników, a i niejednokrotnie stawali z nimi do zrobienia selfie. Dla tych którzy po raz pierwszy biegli tą trasą czekało jeszcze sporo niespodzianek. Najpierw podejście pod Ostre 32 km następnie pod wapiennik w Radziechowach, potem zbieg obok cmentarza i od punktu kontrolnego przy ośrodku zdrowia, trasa wolniutko się wiła do początku Golgoty Beskidów. Golgota Beskidów to 2 km prawdziwej wspinaczki pośród fantastycznie ułożonych stacji Drogi Krzyżowej, tu na zawodników czekała gorąca herbatka i inne smakołyki, tradycyjnie nie zabrakło wspaniałych słodkich bułek, na punkcie przemili ludzie Danusia i Stasiu z wnuczką Klaudią Maultz. Potem tylko zdobycie szczytu Matyski i już z górki na pazurki, czy jak kto woli, zjazd, balet, ślizg po błotnistej mazi mało kto potrafił ustać na tej trasie. Jak podkreślali na mecie ubłoceni po szyję biegacze i nordicowcy, przyjmując gratulacje od szefa, Irenki, czy Weroniki że to wisienka na torcie tego maratonu. To tyle o trasie. A na mecie obok domu ludowego spiker Zeniu Nowakowski zagrzewał do gorącego dopingu i zapraszał na zawody w Mini Runballu ( to nowa forma chodu, biegu w kuli, bardzo ciekawa konkurencja) gdzie wśród kibiców byli już na mecie zawodnicy z Rajdu Nordic Walking, bardzo pięknie z trąbkami kibicowała Ilona i Henio Huzarewicz z ekipą Cidry Lotajom z Radzionkowa. Jako pierwszy na mecie pojawił się ubiegłoroczny Mistrz Polski Nordic Walking tym razem Marcin Michalec z Krosna z nowym rekordem trasy 4:49;11 i on zgarnął główną nagrodę metrową kiełbasę i voucher na super weekend w Hotelu Zacisze i puchar Poseł Małgorzaty Pępek, jako drugi też zawodnik z kijami w ramach Mistrzostw Polski Górskich NW Karol Stiller Częstochowa 5:03;55 i trzeci też zawodnik tej grupy Piotr Niechwiejczyk Świętochłowice 5:04;51. No i w końcu na górce obok szkoły wyraźnie widać sylwetkę , to Wojciech Probst z Haźlach, początkowo zanosiło się na rekord trasy w maratonie, który wynosi 3h00:36 i i należy do Miłosza Szcześniewskiego, ale tuż przed Skrzycznem Wojciech odpuścił, ale i tak pokonał trasę w 3h05;17, drugi po raz drugi Robert Faron Zalesie 3h07;51, ale Robert oprócz dwóch drugich miejsc , dwukrotnie stawał w Radziechowach na najwyższym podium, jako trzeci Radosław Hetman z Jaworza 3h09;54 . W maratonie kobiet kolejność była następująca : 1. Paulina Janik z Jeleniej Góry 3h46;55, 2. Sylwia Bondara Warszawa 3h55;00, 3. Iwona Kik Kraków 3h58;23.

Natomiast w Mistrzostwach Polski w Maratonie Górskim Nordic Walking wśród kobiet : 1.Joanna Kołodziej Ruda Śląska 5:44;58, 2.Marzena Spychała Biała 5:49;37, 3.Mariola Pasikowska Żarki 5:51;44.

W Rajdzie który był rozgrywany jako przejście rekreacyjne na 17 km bardzo widokowej trasie z zaliczeniem Golgoty Beskidów nie rywalizowano na czas 1.Biłek Artur Lubliniec, 2. Marian Kaczanowski Litwa, 3, Dariusz Kosicki Rokitnica, wśród kobiet 1.Jitina Serfelova Stirba, 2.Joanna Balcarek-Kolasa Łódź, 3. Maria Przybyłek Śmigiel.

Podczas dekoracji zagrała kapela Jodełki wraz z Beskidzkimi Harnasiami, puchary i statuetki wręczali komandor E. Dudek , wójt M. Mika, kierownik zamiejscowy St. Caputa, sekretarz RKB Irena Dudek, prezes Paulina Ruta, były nagrody ufundowane przez sponsorów i tak główne nagrody to metrowa kiełbasa Zakładów Mięsnych Żywiec, za zwycięstwo w Mistrzostwach Polski dla najlepszej kobiety i mężczyzny voucher pobytowy dla dwóch osób Hotel Zacisze, a dla najlepszego zawodnika i zawodniczki 10 Maratonu Beskidy Hotel Zimnik. Puchary w kategorii generalnej kobiet i mężczyzn w MM Polski w Maratonie Górskim NW ufundowała Poseł Małgorzata Pępek. Było wiele nagród i tak za pierwsze miejsca w każdej kategorii całodniowy skipass Szczyrk Montain Resort, ponadto najnowsze wydanie książkowe Edwarda Dudka "moje miłości dwie" Biegiem Przez Świat. Sam komandor był wielokrotnie nagradzany i tak przez wójta, dyrektor GCKPT, Mariana Kaczanowskiego, Stanisława Caputę, oraz wspaniałą karykaturę od maratończyków, wszyscy z niedowierzaniem patrzyli jak Baca zamyka kolejny rozdział....... to ostatni organizacji imprez. Potem nastąpiła wspaniała zabawa , napojów i muzyki wystarczyło dla wszystkich do rana. Tylko szkoda że gminni radni nie poczuli się do wsparcia tak wielkiego przedsięwzięcia jakim jest najstarszy maraton górski w Polsce, bo to już koniec, pozostaną wspomnienia no i oczywiście słowa utrwalone na moich prawie 400 stronach książki. Na koniec chciałbym serdecznie podziękować w pierwszej kolejności mojej wspaniałej rodzinie z żoną Irenką i dziećmi którzy czują sport, wójtowi Maciejowi Mice, pracownikom gospodarczym, sędzią z Basią Góral Talik na czele, sołtys Janinie Tlałce, Kapeli, Beskidzkim Harnasiom, wolontariuszom, Jurkowi Ciurli, Januszowi Sobkowskiemu wszystkim sponsorom i Wam drodzy zawodnicy że potrafiliście przyjechać z tak odległych zakątków jak Ewa Henry z Kanady, czy małżonkowie Winiarscy z koleżanką z Holandii.

 

 

 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »
Webdesign by Webmedie.dk Ny hjemmeside