24.04.2024.
World Walking Day 2010 - relacja Drukuj Poleć znajomemu

World Walking Day - Złotoryja 2010
fot. Tomasz Mroziński
Światowe chodzenie po Złotoryi. W niedzielę znalazła się grupa ludzi, którzy po raz pierwszy oficjalnie przeszli w jeden dzień wszystkie 3 złotoryjskie trasy do nordic walking.

Przejście zorganizowano w ramach Światowego Dnia Marszu. Akcji patronowała Międzynarodowa Federacja Sportu dla Wszystkich TAFISA.

 

 

World Walking Day - Złotoryja 2010
fot. Tomasz Mroziński
World Walking Day - Złotoryja 2010
fot. Tomasz Mroziński
Ostatnia niedziela była najlepszym dniem w roku, by ruszyć się z kanapy i podreptać w plener. Tym bardziej, że aura jak na październik wyjątkowo dopisała i jak rzadko w tym roku sprzyjała wycieczkom na świeżym powietrzu. Podobnie jak okolica Złotoryi, wokół której nie brakuje malowniczych miejsc do spacerów. Mające siedzibę w naszym mieście Polskie Stowarzyszenie Nordic Walking wykorzystało do obchodów Światowego Dnia Marszu 3 trasy do uprawiania marszu nordyckiego, wytyczone w tym roku wokół Wilkołaka, w dolinie Kaczawy i rejonie jerzmanickich Kruczych Skał oraz w parku Górka Mieszczańska.

World Walking Day - Złotoryja 2010
fot. Tomasz Mroziński
World Walking Day - Złotoryja 2010
fot. Tomasz Mroziński
Większość amatorów chodzenia zgłosiła się na miejsce zbiórki przy boisku wielofunkcyjnym na ul. Lubelskiej z kijami do nordic walking, choć akurat tym razem ich posiadanie nie było obowiązkowe - najważniejsze było maszerowanie, nieważne czy z kijami, czy bez. Plan tej typowo rekreacyjnej imprezy przewidywał przejście w ciągu 5 godzin ok. 15 km po trasach, które wymagały nieco wysiłku fizycznego, ale w zamian oferowały piękne panoramy wzgórz otaczających Złotoryję  i samego miasta. - Oj, czy my damy radę? - powątpiewali w swoje umiejętności mniej wprawieni piechurzy, spoglądając na lśniące w promieniach porannego słońca zbocza rezerwatu Wilcza Góra. Szybko się jednak okazało, że nie taki diabeł (a właściwie Wilkołak) straszny jak go malują - po krótkiej rozgrzewce trasa pod nazwą „U stóp wulkanu” „poszła w nogi” nie wiadomo kiedy. Zapewne dlatego, że wspólny spacer był świetną okazją do nawiązania nowych znajomości i rozmów, a tematów nie brakowało. Po Wilkołaku przyszedł czas na „Górę złotoryjskich mieszczan”, czyli łażenie po zakamarkach parku nad basenem. Tu już było nieco trudniej, bo jak się okazało - mimo niedużej przestrzeni dwóch uczestników imprezy idących niespiesznie na końcu stawki zdołało się pogubić w labiryncie parkowych ścieżek… Na szczęście świetnym punktem orientacyjnym okazał się wiekowy dąb, zwany potocznie „Klakierem”.

World Walking Day - Złotoryja 2010
fot. Tomasz Mroziński
World Walking Day - Złotoryja 2010
fot. Tomasz Mroziński
World Walking Day, czyli Światowy Dzień Marszu, organizowany jest już do wielu lat w pierwszy weekend października. Akcję zainicjowała Międzynarodowa Federacja Sportu dla Wszystkich TAFISA, współpracująca z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim, Organizacją Narodów Zjednoczonych do spraw Oświaty, Nauki i Kultury (UNESCO) oraz Światową Organizacją Zdrowia (WHO). TAFISA w swoich szeregach zrzesza ponad 200 organizacji promujących sport powszechny ze 130 krajów na wszystkich kontynentach, w tym Polskie Stowarzyszenie Nordic Walking. Ideą Światowego Dnia Marszu jest walka z siedzącym trybem życia i promocja aktywnego sposobu spędzania czasu wolnego. W Polsce, podobnie jak na całym świecie, organizowane są w tych dniach wspólne marsze, rajdy itp. popularyzujące większą aktywność ruchową.

World Walking Day - Złotoryja 2010
fot. Tomasz Mroziński
Światowy Dzień Marszu, poraz pierwszy organizowany w Złotoryi, zakończył się nad zalewem - uzupełnieniem energii utraconej podczas chodzenia, czyli pieczeniem kiełbasek na niedawno wybudowanym przez Urząd Miejski w ramach rewitalizacji efektownym grillu. „Catering” przygotował Złotoryjski Ośrodek Kultury i Rekreacji. Jeść się chciało, zwłaszcza że chwilę wcześniej piechurzy zaliczyli trzeci, ostatni etap - „Trasę płukaczy”, najdłuższą ze wszystkich, z bardzo wymagającym podejściem. Jak się jednak okazało, jej przejście nie wszystkim dało się w kość. - Niezła rozgrzewka, teraz dopiero by się gdzieś powędrowało - uśmiechali się niektórzy z uczestników. - To się nazywa zdrowo spędzona niedziela - puentowali Światowy Dzień Marszu inni. Było coś na ząb, było też coś na pamiątkę - wszyscy, którzy przeszli tego dnia 3 trasy, wzięli udział w losowaniu gadżetów promocyjnych, przekazanych przez burmistrza Złotoryi: kolorowych albumów o naszym mieście oraz fiolek i baryłek ze złotem.

Następny Światowy Dzień Marszu już za rok. Choć wcześniej z pewnością nie zabraknie imprez dla tych, którzy lubią pospacerować w grupie.

Źródło: Gazeta Złotoryjska

 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »
Webdesign by Webmedie.dk Ny hjemmeside